Perlator - co to jest, jak działa i czy warto go kupić

Bez wody nie ma życia. Chociaż większość osób jest przyzwyczajona do tego, że zawsze w kranie woda jest, nie można zapominać, że są kraje cierpiące na deficyty. Mało tego, pogłębiające się zmiany klimatyczne przyczyniają się do tego, że i w Europie susza bywa sporym problemem. Dlatego też trzeba przedsięwziąć działania sprzyjające oszczędności wody. Z pewnością pomoże w tym kabina prysznicowa, przy której wody zużywa się znacznie mniej, niż w przypadku kąpieli w wannie. Perlator na kran również jest odpowiedzią na te potrzeby. Najtańsze modele generują oszczędności rzędu 15%, a nie brakuje urządzeń, które zmniejszają zużycie o 60%. Takie wartości można uzyskać, decydując się na perlator do baterii.

Na tym nie koniec korzyści. Dzięki temu, że wody wypływa mniej, można obniżyć koszty związane z piecem gazowym lub elektrycznym. Mniej wody, którą trzeba podgrzać to mniejsze zużycie i cena. Mniejsza też będzie ilość ścieków, co również jest nie bez znaczenia dla domowych rachunków.

O tym, by kupić perlator oszczędzający wodę, powinni pomyśleć wszyscy. Poniesiony koszt bardzo szybko się zwraca - rachunki za wodę są niższe i można mieć świadomość, że jest to wyraz dbałości o środowisko. Jest to szczególnie polecane w domach, gdzie są dzieci. Maluchy podczas odkręcania wody, nie są w stanie kontrolować strumienia podczas mycia rąk lub zębów. Tym samym zużycie jest znacznie wyższe, niż jest to potrzebne.

Mechanika działania perlatora może być różna. Można znaleźć takie, których działanie polega na napowietrzaniu wody, ale nie brakuje też modeli tworzących strumień igiełkowy. W pierwszym przypadku chodzi o wytworzenie podciśnienia i napowietrzenia. Obecność specjalnej siatki sprawia, że urządzenie zasysa powietrze, by następnie połączyć je z wodą. Efekt tego jest taki, że woda zwiększa zarówno ciśnienie, jak i objętość. Kiedy płynie z kranu lub słuchawki prysznicowej, wydaje się, że jest jej dużo. Tymczasem w rzeczywistości wypływa jej mniej.

Drugą kategorią jest perlator na kran tworzący strumień igiełkowy. Tutaj nie ma zasysania powietrza, ale zwiększa się ciśnienie wody, która płynie przez wąskie otwory w sitku. Zaletą jest możliwość nakierowania strumienia bez ryzyka, że woda się rozchlapie. Co ciekawe, baczny obserwator może zauważyć, że strużki wody rzeczywiście przypominają igły, a między nimi jest wolna przestrzeń.

Perlatory różnią się pod wieloma względami, nie tylko sposobem działania. Można je podzielić m.in. ze względu na sposób montażu i zastosowanie. W pierwszym przypadku chodzi o rozróżnienie na urządzenia z gwintem zewnętrznym. Montuje się je we wnętrzu baterii. Są też perlatory wewnętrzne instalowane na wylewce. Do starych kranów poleca się perlatory z wewnętrznym gwintem, natomiast przy nowych modelach stosuje się perlatory z zewnętrznym gwintem.

Inny podział dotyczy rozróżnienia ze względu na zastosowanie. Wtedy też wyróżnia się perlator prysznicowy, umywalkowy, wannowy, kuchenny. Przeglądając w sklepie urządzenia tego typu, bez trudu można znaleźć perlator do deszczownicy albo perlator z przedłużką ułatwiającą użytkowanie.

Najczęściej korzysta się z umywalki i to właśnie w tym miejscu marnuje się najwięcej wody. Oznacza to, że najpierw trzeba zainwestować w perlator do umywalki. Strumień będzie można regulować, a w ciągu jednej minuty puszczania wody oszczędność sięgnie pułapu nawet 2 litrów. Wiele baterii umywalkowych ma perlator już wbudowany.

Przy słuchawce prysznicowej wygląda to inaczej. Perlator montuje się przed wężem prysznicowym. Niektórzy zastanawiają się, czy lepszy będzie perlator, czy wodooszczędna słuchawka prysznicowa. Lepsza jest pierwsza opcja.

Jest jeszcze wanna. W jej przypadku ważna jest duża przepustowość, aby wanna nie wypełniała się zbyt długo. Długie oczekiwanie na możliwość wzięcia kąpieli i szybkie chłodzenie wody poddają w wątpliwość, czy perlator się sprawdzi w tym przypadku. Jest to zatem to miejsce, nad którym trzeba się bardziej zastanowić. Jeśli wanna używana jest tylko do kąpieli, a nie na przykład do mycia rąk w łazience, w której umywalki nie ma, to być może z perlatora warto tu zrezygnować.

Kolejną kwestią, jakiej należałoby się przyjrzeć, to materiał wykonania. Słuchawka prysznicowa oszczędzająca wodę może być silikonowa, metalowa lub plastikowa. Rodzaj materiału wpływa nie tylko na cenę, ale również częstotliwość czyszczenia. Decydując się na model metalowy, inwestor musi się liczyć z tym, że dość szybko zacznie się osadzać na nim kamień. W niektórych przypadkach może występować problem z korozją. Z tego względu lepszą propozycją będzie perlator z silikonu. Nie tylko nie grozi mu rdza, ale mniej będzie kamienia, a jeśli już osadzi się na sitku, to będzie go łatwiej usunąć niż z metalu.

Jak widać na podstawie tego, co było wyżej, perlatory mogą być różne, a tym samym inne będą ich ceny. Najprostszy perlator na kran będzie znacznie tańszy niż na przykład perlator regulowany. Najtańsze urządzenia mogą kosztować nawet kilka bądź kilkanaście złotych. Nie znaczy to jednak, że to właśnie ceną należałoby się kierować przy wyborze. Może to być pozorna oszczędność. Nie tylko mogą się szybciej zużyć, ale ich skuteczność bywa mniejsza.

W zależności od tego, gdzie ma być zamontowany perlator i jakiej wielkości jest bateria, urządzenie to będzie inne. Jeśli ktoś chce, by słuchawka prysznicowa była z perlatorem, to wybierze inny model niż ten, który sprawdzi się przy umywalce. Jak wybrać najlepszy? Najpierw należy spojrzeć na to, czy przy wylewce jest gwint wewnętrzny, czy zewnętrzny. Perlator musi być nagwintowany odwrotnie.

Perlator to także różne rozmiary. Aby wybrać odpowiedni, należałoby spojrzeć na średnicę gwintu. Z reguły są one w wymiarach Ø = M18/M20/M22/M24. Istotny jest też rodzaj wykończenia baterii. Pomimo tego, że perlator ma być przede wszystkim funkcjonalny, liczy się także estetyka. Jeśli będzie w tym samym kolorze co bateria, nie będzie rzucać się w oczy i będzie stanowił z nią spójną całość.

Więcej na temat zmniejszenia zużycia wody można dowiedzieć się z artykułu „Jak oszczędzać wodę w domu”.